niedziela, 22 maja 2011

kucharz duży i kucharz mały:)

Gdy tylko ujrzałam w lokalnym hipermarkecie zestaw małych akcesoriów kuchennych (wałek, trzepaczka, łopatka, drewniana łyżka i kilka foremek do wycinania ciastek), nie mogłam się oprzeć i wrzuciłam go do koszyka.

Dziś przystąpiliśmy z Mikołajem do dzieła! Było to dla mnie niezwykle ważne, ponieważ mój syn niespecjalnie lubi brudzić się jedzeniem. Zabawa ta dała mi trochę nadziei, że może jednak coś się zmieni. Miki ubijał jajka, mieszał i sypał mąkę, wałkował ciaso, wycinał różne kształty a na końcu zjadł to, co zostało w misce (!!!bo to duży sukces!!!).

Trochę bałaganu i dobra zabawa. Późniejszym popołudniem mój maluch kroił radośnie ogórek do surówki, wspominając przy tym brytyjską bajkę o kucharzach:) Mała siostra też miała swój wkład w związku z ciasteczkami - zjadła jedno ze smakiem:). 

Zapomniałabym! Ciasteczka wg przepisu niezastąpionej Doroty z mojewypieki.blox.pl. Palce lizać!


Ponieważ dziś niedziela, obiecuję candy na jutro:) Miłego wieczoru!

1 komentarz: